Kiedy podczas konsultacji zadaję pytanie o cel treningowy, to odpowiedzi najczęściej są takie:
- Chcę zrzucić X kilo.
- Chcę przybrać Y kilo, do wagi Z.
- Chcę, żeby przestały mnie boleć plecy.
To nie są dobre cele. To nie są też prawdziwe cele.
Wiesz dlaczego tak myślę? Bo taki cel może wyznaczyć sobie każdy.
Ty nie jesteś każdym i chcesz trenować z jakiegoś konkretnego powodu.
Jeśli chcesz zmienić swoją sylwetkę czy poziom sprawności, to za tym stoi coś więcej. Co?
- Być może czujesz, że zmiana sylwetki sprawi, że poczujesz się lepiej w swoim ciele? Być może pozwoli Ci się zmieścić w wymarzoną sukienkę?
- Być może chcesz być bardziej sprawny, aby za kilka lat nadążyć za swoim synkiem na boisku?
- Być może byłeś świadkiem tego jak problemy z kręgosłupem były przyczyną operacji i związanego z tym bólu bliskiej osoby i chcesz tego uniknąć?
Chyba, że nie mam racji, ale czy w takim razie chciałbyś trenować gdybym obiecał Ci, że waga pokaże inną liczbę – ale nic poza tym w Twoim życiu się nie zmieni?
Motywacyjna bateria
Kiedy podejmujesz decyzję o działaniu, Twoja „motywacyjna bateria” jest pełna.
To jest etap, kiedy podejmujesz decyzje, że będziesz biegać codziennie o 6 rano. Nawet jeśli nie lubisz biegać, a bez kawy przed 10 nie wiesz jak się nazywasz. W tym momencie to nie ma znaczenia – masz cel więc będziesz biegać.
Z czasem, życie weryfikuje plany. Dlatego tak ważne jest dostosowanie planu treningowego do stylu życia. Jednak nawet jeśli plan jest dostosowany, to są spore szanse, że Twoja bateria wyczerpie się zanim dotrzesz do celu.
Dobrze postawiony cel treningowy wydłuży jej czas pracy:
Liczba na wadze nie sprawi, że wstaniesz wcześniej przed pracą, żeby zrobić trening lub przygotować posiłki. Wizja, że mieścisz się w wymarzoną sukienkę na weselu szczuplejszej kuzynki – da Ci zdecydowanie mocniejszego kopa. 🙂
Nadal jednak z każdym dniem i treningiem bateria będzie się czerpać. To jest moment, aby zastosować odpowiednią strategię ładowania.
Ładowanie baterii
Aby utrzymać motywację, musisz czuć rozwój w swoim treningu. Dlatego warto mieć jakiś punkt odniesienia w postaci mierzalnych wartości. Co mierzyć?
To zależy jaki jest Twój cel. 🙂
Kilka lat temu trenowałem z kobietą, której celem była zmiana sylwetki z dość dużą redukcją tkanki tłuszczowej. Efektem treningów i diety była zauważalna zmiana wizualna i funkcjonalna. Spadły obwody ramion, ud i talii i wzrosły ciężary, z którymi trenowała. Jedyne co się nie zmieniło to waga. Dlatego tak ważne jest dobre sprecyzowanie celu.
Jeśli naszym celem było by zrzucenie X kilogramów, to właśnie zmarnowaliśmy kilka tygodni. Tylko, że to nie była zawodniczka sportowa, która musiała się zmieścić do odpowiedniej kategorii
wagowej. To była “zawodniczka”, która chciała się zmieścić do odpowiedniej kiecki. 😉 Udało się.
Wybierz wartości, które faktycznie pokażą czy się zbliżasz do swojego celu. Jeśli chcesz lepiej wyglądać to lepsze niż kilogramy są obwody i zdjęcia. Jeśli chcesz osiągać lepsze wyniki w sporcie, to zapisuj czasy i ciężary.
Ustal swój prawdziwy cel treningowy:
Etap 1:
- Zanim zaczniesz trening zadaj sobie pytanie: Co chcę osiągnąć? I zapisz odpowiedź.
- Patrząc na tą odpowiedź zadaj sobie pytania: Po co? Co mi to da?
- Powtórz krok drugi 5-7 razy.
- Zapisz swój prawdziwy cel.
Etap 2:
- Wyznacz sobie wartości, które umożliwią Ci mierzenie drogi do osiągnięcia celu.
- Jeśli cel jest sylwetkowy: waga, obwody ciała, zdjęcia.
- Jeśli cel jest sprawnościowy: czynności, które sprawiają Ci problemy w życiu codziennym.
- Jeśli cel jest sportowy: czasy czy ciężary.
- Zmierz i zapisz te wartości
Etap 3:
Dostosuj plan treningowy do swojego stylu życia.
Etap 4:
Trenuj 🙂 i cyklicznie sprawdzaj postępy w oparciu o zapisane wartości.
Powodzenia!
Jeśli podoba Ci się ten artykuł, to pomóż nam dotrzeć do większej liczby osób i udostępnij go!